29.11.2010

I should be Italian

Najedzona i szczęśliwa. Ale jak można nie byc szczęśliwym, jeśli pochłonęło się wcześniej sporych rozmiarów porcję makaronu? Jedna z moich zasad brzmi: "makaronu nigdy dosyc" ;)

Musiałabym chyba popracowac nad stworzeniem drzewa genealogicznego, bo podejrzewam, że mogę miec włoskie korzenie ;)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz