Czasami jestem po prosty zmęczona, nic mi się nie chce, delikatnie mówiąc nie tryskam ani energią ani entuzjazmem. Wtedy też najzwyczajniej nie szukam wymyślnych zestawów, nie kombinuję, łączę w całośc rzeczy wygodne, miłe w dotyku, wypróbowane i o tej porze roku - ciepłe. Tak jest właśnie z tym zestawem, kto obserwuje mojego bloga od początku, widział już tą swetro-sukienkę, a pasek był już pokazywany niezliczoną ilośc razy (ale jest zdecydowanie moim ulubionym, mimo, że widac na nim "ząb czasu"). Co do butów, to wczoraj byłam tak mega zdolna, że rozwaliłam materiał drzwiami wchodząc rano do firmy... W ogóle wczorajszy dzień nie należał do najbardziej udanych. Ale wracając do obuwia - długo nie mogłam przekonac się do emu - czy uggopodobnych wynalazków. Jednka po kupieniu tej pary zdecydowanie zmieniłam zdanie i teraz pożądam takich prawdziwych, może niekoniecznie zaraz natychmiast, ale na następny sezon jesienno - zimowy mam zamiar kupic.
rajtki, pasek, buty - no name
sukienka - Terranova
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz