11.12.2011

movies

Przy kolejnej próbie oglądania "Ne te retourne pas" znowu poległam, ale to wszystko wina "wieszającego się" filmu ;) Dziś obiecałam sobie, że będzie kolejne podejście - tym razem ostatnie, zakończone pełnym sukcesem :) Życzcie mi powodzenia

Ale jeszcze odnośnie filmów - wczoraj wybrałam się do kina - wyprawa w ciemno, bez większej orientacji w aktualnym repertuarze, nie chciało mi się czekac np. 1,5 godz. na film, więc zdecydowałam się na coś, co zaczynało się najszybciej. Wybór padł na "Sylwester w Nowym Jorku" i prawdę mówiąc nie do końca byłam przekonana, czy jest to dobra decyzja. Ale film okazał się naprawdę świetny, pozytywny, super obsada, film bardzo życiowy, momentami mega zabawny, ale i wzruszający. Nie należę do osób, które oglądają po kilka razy ten sam film, ale akurat ten mogłabym z chęcią zobaczyc ponownie za jakiś czas. Gorąco polecam!!

2 komentarze:

  1. własnie mam w planach niedługo się wybrać na ten fil m ;D
    + u mnie nowy post, zapraszam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chcę zobaczyć "Sylwester w Nowym Jorku", tylko nie mam czasu się wybrać do kina :(
    A.

    OdpowiedzUsuń