19.04.2012

back to black

Dużo tu czerni, ale przełamałam wszystko miętową marynarką. Nadal przy otwieraniu szaf odczuwam niedosyt kolorystyczny, wczoraj np. wymyśliłam cały zestaw, w którym główną rolę odgrywac miał żółty sweter. Problem był tylko jeden - u mnie w domu żółtego swetrzaka nie udało się uświadczyc ;) 
Drugi tydzień męczę się z wirusem. Naprawdę, złapałam takie paskudztwo, które nie chce odpuścic. Mam serdecznie dośc kataru, kaszlu, leków itp. A najgorsze, że nie mogę wziąc zwolnienia lekarskiego i porządnie wychorowac się w domu, tylko w pracy wysmarkuję całe sterty chusteczek higienicznych i papierowych ręczników. Takiego kataru chyba jeszcze nie miałam...

body, żakiet - no name
spodnie - Zara
torba, naszyjnik, pierścionek - H&M
buty - Caterpillar




8 komentarzy:

  1. Świetnie ! Cudna ta marynarka i wygląda rewelacyjnie w połączeniu z czernią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. This is such a great outfit!! I love that blazer! Beautiful color!!
    Don't Call Me Fashion Blogger
    Facebook
    Bloglovin'

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW!Marynarę masz obłędną!Ukradnę Ci ją:D;)

    OdpowiedzUsuń
  4. miętowa marynarka i jeszcze te paznokietki! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mamy takie same torebki :) marynarka jest cudowna, a dodatki przecudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Love the mint color!

    http://fashionroll.net

    OdpowiedzUsuń
  7. Love the blazer!! Looks great on you!!

    Check out my newest giveaway :)
    XX
    Jessie
    www.87life.net
    Check out 87Life on Facebook!

    OdpowiedzUsuń