16.10.2011

esy-floresy

Jestem chora, rozkłada mnie jakieś wstrętne przeziębienie. Wrzucam zdjęcia z piątku. Weekend spędzam w domu w towarzystwie ciepłego kocyka i laptopa (próbuję nadrobic zaległości filmowo-serialowe), walcząc z wirusami.

body - Pepco
spódnica - Danhen
kurtka - Zara
botki, rajstopy, szal - no name




9 komentarzy:

  1. kurtka jest fantastyczna. pewnie wydałaś na nią fortune prawda? w koncu to zara...


    lunameansmoon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. kurtkę kupowałam już dawno, chyba 2 lata temu i kosztowała ok. 350, chociaż szczerze mówiąc skóra, z której ją uszyto nie jest najlepsza

    OdpowiedzUsuń
  3. wow!! amazing skirt! is stunning! :)
    kisses!

    OdpowiedzUsuń
  4. Your skirt is so beautiful and different at the same time!
    check out my blog someday!
    www.fashionkats.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety ta pogoda jest taka, kuruj się. Kurtka wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. love ur skirt dear great colour!kisses La Folie 

    OdpowiedzUsuń
  7. love this look and also your blog! I follow u!
    pass to mine and follow me back :D
    http://francescagiusti.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Love the skirt! Beautiful!!
    Great blog! Now following. Hope you can return the favor if my blog also inspires you :)



    Xoxo,

    http://www.sacosha.com/

    OdpowiedzUsuń