27.09.2011

26.09.2011

Wczorajszy zestaw. Nie jest łatwo ubrac się przy pogodzie, która rano serwuje nam 10 stopni, po to, żeby około południa zrobiło się ponad 20 :/ A jak jeszcze do tego spędza się 8 godzin w zimnym pomieszczeniu, to naprawdę zapewniam was, nie ma się ochoty zamarzac przez cały ten czas.

bluzka - New Yorker
sukienka, rajtki - no name
baleriny - kupione w Factory Outlet w Luboniu, są to najwygodniejsze buty na świecie, ale niestety nie pamiętam, z jakiego są sklepu, gdzieś na blogu już o nich było

Jest to wpis automatyczny. Ja teraz siedzę u fryzjera z nadzieją, że moje plany dotyczące ombre hair uda się zrealizowac i że wyjdę zadowolona :)



4 komentarze: